Witam serdecznie wszystkich tu zgromadzonych
Do tej pory korzystanie z tego forum ograniczalem do śledzenia przeróżnych postow celem naprawy/ulepszenia stanu technicznego mojej Smarciny (600 turbo).
Moja Bestia jest właśnie po 23.000 km od generalki silnika i 4.500 km od wymiany turbiny. Autko śmigalo "aż miło" (prędkość na GPS 157 km/h).
Pierwsze problemy zaczęły pojawiać się 6 dni temu. Chwilowe spadki mocy (jakby odcinało turbinę). Wczoraj autko nie miało już żadnego wsparcia turbo (rozpędzał się do 110 km/h w żółwim tempie). Dzisiaj rano, wioząc Synka do szkoly po rozgrzaniu silnika przeszedłem przy prędkości 60 km/h na ręczną skrzynię i zredukowane z 4 na 3 w nadziei że pobudzę zapadkę na turbinie. Auto przy 80 km/h stracilo totalnie moc a po zjechaniu na pobocze po prostu "zdechło"... zauwazylem ze wypchało bagnet oleju. Auta nie mogę odpalić, słychać że rozrusznik cchciałby zakręcić ale nie wykonuje nawet ułamka obrotu.
Rzućcie chłopaki jakieś pomysły - tylko nie piszcie prosze ze tłoki stanęły w cylindrach...
Do tej pory korzystanie z tego forum ograniczalem do śledzenia przeróżnych postow celem naprawy/ulepszenia stanu technicznego mojej Smarciny (600 turbo).
Moja Bestia jest właśnie po 23.000 km od generalki silnika i 4.500 km od wymiany turbiny. Autko śmigalo "aż miło" (prędkość na GPS 157 km/h).
Pierwsze problemy zaczęły pojawiać się 6 dni temu. Chwilowe spadki mocy (jakby odcinało turbinę). Wczoraj autko nie miało już żadnego wsparcia turbo (rozpędzał się do 110 km/h w żółwim tempie). Dzisiaj rano, wioząc Synka do szkoly po rozgrzaniu silnika przeszedłem przy prędkości 60 km/h na ręczną skrzynię i zredukowane z 4 na 3 w nadziei że pobudzę zapadkę na turbinie. Auto przy 80 km/h stracilo totalnie moc a po zjechaniu na pobocze po prostu "zdechło"... zauwazylem ze wypchało bagnet oleju. Auta nie mogę odpalić, słychać że rozrusznik cchciałby zakręcić ale nie wykonuje nawet ułamka obrotu.
Rzućcie chłopaki jakieś pomysły - tylko nie piszcie prosze ze tłoki stanęły w cylindrach...