Od roku mam w grillu ledy do jazdy dziennej, zauważyłem między innymi że autko mniej pali po zamontowaniu. Tak jakby alternator stawiał mniejszy opór w czasie jazdy związany z mniejszym poborem prądu. Ledy mają każdy po 10 watów i średnicę idealnie pasującą do otworów w grilu. Na obudowach lamp (od zewnątrz) jest oznaczenie homologacji dla policjanta. Świecą bardzo jasno a w dzień pochmurny mam wrażenie że oślepiają. Lampy i przekaźniki montował mi mechanik który serwisuje nasze smarty. Przełącznik świateł już się nie grzeje a zapalają się same po uruchomieniu silnika tak że nie muszę pamiętać aby je włączać. Nie jestem pewny czy światła drogowe w grilu to dobry pomysł.
życie jest piękne