Ludzie ale to jest concept car. Tego nie będzie w sprzedaży
Zaloguj się do forum, aby móc korzystać ze wszystkich jego funkcji!
Smart Forease
Ocena wątku:
Tryby wyświetlania wątku
|
(23.01.2019, 21:46)DawidWarsaw napisał(a): Muszę mocno skrytykować. Zdecydowany przerost udziwnionej formy nad praktycznością.Nie rozumiem dlaczego się "pastwisz" nad nim? Jeżeli znany jest Ci jego protoplasta czyli koncept smarta crossblade w limitowanej serii 2000 egzemplarzy to wszystkie Twoje zarzuty są bez sensu Przecież to jest auto dla bardzo wąskiego grona odbiorców do zaspokojenia bliżej nie określonego ego ..... i nie ma być praktyczne ma sprawiać fun Mowa o funkcjonalności w tym wypadku jest nie na miejscu ..... jak w przypadku crossblade Wdzystko to o co masz pretensje, znajdziesz w modelu EQ ( no może poza zasięgiem, bo na to jeszcze trochę poczekamy) Pozdrawiam z RS Concept
RS concept (RS chip + EL-TEC + MAKSOR ULTRA)
Ufff, czytam, czytam i muszę zaprotestować. "Praktyczny Smart Fortwo" - to jest w co najmniej 85% oksymoron. Fortwo jest po pierwsze akcesorium modowym, rozsądni ludzie nie kupują Smarta, bo obiektywnie jest drogi, mieści mało pasażerów i bagażu, ma przeciętną jakość mechnaiczną i do tego jest bardzo drogi w serwisowaniu. Rozsądny człowiek po pierwsze odpali sobie excela, po drugie wpisze doń siedem różnych pojazdów z danego segmentu z podstawowymi parametrami wyposażenia, kosztów eksploatacji i finansowania i po trzecie sprawdzi ofertę na te modele, które znalazły się u niego na pudle. Smart nigdy specjalnie do takiej grupy odbiorców się nie umizgiwał.
Smart to pojazd parkowany pod odbitą palmą. Chory na Smartozę będzie kombinował jedynie, jak w miarę korzystnie zdobyć swój przedmiot pożądania, ewentualnie będzie kombinować komu oddać nerkę i ile jeszcze hipoteki można wycisnąć z posiadanych nieruchomości. Zgodnie z powyższą logiką jak najbardziej akceptuję Smarta Forease. Mercedes GLE Coupe to przy nim tani i praktyczny badziew, który pomimo debilnie zmniejszonego bagażnika pomieści rodzinę z ekwipunkiem narciarskim w drodze do Zillertalu. I tak samo w zgodzie z przyjętymi założeniami Smart Forfour, który jest niebezpiecznie praktyczny i co gorsza bywa ekonomiczny w użytkowaniu bywa niedoceniany jako przykład szaleństwa. "Ten sam" FF po zażyciu terapii w spa w Bottrop może jednak śmiało parkować pod tą samą odbitą palmą co Roadster czy Fortwo i tylko na prawdę nieszczęśliwy zbieg okoliczności (dajmy na to zlot Smartów) może spowodować przyćmienie tych pięknych okazów przez jakiegoś Crossblade'a czy inne Forease. Mój Piksel jest granatowy, ale tak na prawdę przebija z niego szarość - za to niebieski Minionek najdroższej promienieje złotą poświatą, tym piękniejszą gdy na autostradzie nic nie słyszysz z powodu huku powietrza walącego o szmaciany dach i jeszcze jaśniejszą gdy się nagle coś w nim skasztani i trzeba wołać lawetę na serwis. Co poradzisz, taka filozofia marki.
Pamiętacie concept smartforspeed? To dokładnie to samo tyle, że forease jeździ. Forspeed był chyba tylko kawałkiem gliny. Pamiętacie smarta forvision który pojawił się razem z faceliftem 451? Kolejny koncept z którego troszkę urwano do 453. Koncepty to efekt pracy niewyżytych Pininfarinów, którzy po zażyciu za dużej dawki narkotyków i wypiciu hektolitrów kawy tworzą pojazdy nienadające się do jazdy. Efekt końcowy jest taki jaki widzimy. Projektują samochody, a na koniec już na zejściu odgryzają kawałek kierownicy.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro
Forspeed był super. Miał fajne światła i kształt "jaja" - ja dalej nie mogę przeżyć Smarta z dwiema bryłami. Forspeed miał też moim skromnym zdaniem rewelacyjne światła przód - tył. Forease też ze spłaszczoną szybą podoba mi się bardziej.
A dziób tego z rysunku, to już w ogóle robi robotę. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości