Na prośbę damianolo
mały tutorial
1. zdemontować lampy z auta
2. zdemontować gumowe osłony żarówek świateł drogowych i mijania
3. zdemontować żarówki świateł pozycyjnych - długie "coś"
4. zdemontować poo 4 zatrzaski z każdej z lamp - wystarczy podłożyc wkretak płaski i przekręcić nim
5. podgrzać lampy do 60°C - użyłem piekarnika z termoobiegiem, po 15 minut na lampę
6. podważając klosz szerokim elementem - użyłem drewnianej płaskiej cienkie łyżki z kuchni
zdjąć klosz przecinając nożykiem tapicerskim ciągnącego się za nim czarnego "gluta"
7. w miejscach gdzie na tyle obudowy lampy przy krawędzi wystają "cypki" - oznaczone czerwonymi strzałkami na zdjęciach poniżej, w szczelinie gdzie osadzona była krawędź klosza w czarnym "glucie" znajdują się po 2 wkręty na lampę - które trzeba wykręcić gdyż trzymają odbłyśnik, wkręty znajdują się po 1 w przeciwległych stronach otworu obudowy, mają one łby pod wkrętak torx rozmiar T10
8. środek do udrażniania rur - kanalizacji, użyłem 250g za 9 zł z Castoramy, rozpuściłem w 4 litrach ciepłej wody - około pół plastikowego wiadra
9. z odbłyśnika trzeba zdemontować klosz światła kierunkowskazu, jest na wcisk z trzema wypustkami
10. zanurzenie odbłyśnika na 3 minuty w rozpuszczonym udrażniaczu, rur nawet bez poruszania a tym bardziej szorowania lub szczotkowania odbłyśnika spowodowało zżarcie chromu z odbłyśnika
11. płukanie, użyłem 2x program płukania w zmywarce do naczyń w ciepłej/gorącej wodzie, na koniec płukanie w wannie pod prysznicem
12. suszenie
13. 2 krotne malowanie podkładem awersu i rewersu, jak widoczny na zdjęciu poniżej, nie wiem czy był potrzebny, ale robię tak z nawyku gdyż dobrze wypełnia ewentualne ryski (miałem takie gdyż jeden odbłyśnik najpierw chciałem oczyścić z chromu używając domestosa i "druciaka"), zwiększając zarazem przyczepność farby, podkładu zostało ponad pół puszki
14. 3 krotne malowanie farbą żaroodporną, jak widoczna na zdjęciu powyżej, zużyła się prawie cała farba
15. suszyłem dzień w temperaturze pokojowej, a potem jeszcze po 30 minut w piekarniku w temperaturze 60°C
16. obudowę lampy na 15 minut ponownie umieściłem w piekarniku w temperaturze 60°C, by czarny "glut" bardzo zmiękł i dał się łatwo wyrównać w kanale, w którym osadzona była krawędź klosza, użyłem wkrętaka płaskiego o szerokości jak ten kanał,
17. kanał na czarny "glut" wyczyściłem w miejscach w których znajdowały się wypustki odbłyśnika mocowane wkrętami do obudowy
18. wyrównałem poziom czarnego "gluta" w kanale obudowy lampy uzupełniając go sznurem butylowym, materiał jak ten czarny "glut", widok sznura na zdjęciach poniżej, dostałem go od znajomego, który kiedyś używał go do produkcji szyb zespolonych - obecnie używa innej technologi (gdyby zabrakło "gluta" obiecał kupić gdzie kupuje materiały do produkcji szyb zespolonych - nie zabrakło zatem nie musiał kupować
)
19. zamocowałem klosz kierunkowskazu w pomalowanym odbłyśniku a odbłyśnik przymocowałem do obudowy używając ww. 2 wkrętów, po czym wkręty te zakryłem sznurem butylowym, wyrównując poziom do powierzchni "gluta" w kanale obudowy
20. obudowa ponownie trafiła na 15 minut do piekarnika w temperaturze 60°C by "glut" był miękki i łatwo dało się osadzić w nim klosz
21. w miękkiego czarnego "gluta" osadziłem krawędź klosza zakładając jeden z zatrzasków, następnie dociskając klosz po przeciwległej stronie założyłem kolejny zatrzask, po czym ostatnie dwa,
22. montaż żarówek i osłon gumowych
wyrównany kanał z czarnym "glutem"
efekt malowania podkładem
efekt malowania farbą żaroodporną
lampa po złożeniu bez klosza
lampa po złożeniu z kloszem