Dziś podczas postoju w korku około 8-10 minut temp. 80st i dość gorąco w aucie. Po 15 minutach jazdy badam poziom oleju, jest ok. Wentylator stoi a pokrywa silnika dość gorąca. Zimą podejrzewałem termostat bo silnik nie osiągał optymalnej temp. ale mechanik wymienił czujnik i się poprawiło. W lipcu wywaliło check engine i wymieniono sondę lambda, co poprawiło spalanie. Czy też Wam towarzyszy subiektywne odczucie gorąca w smarcie czy mam szukać mechanicznej przyczyny tego zjawiska?? Dodam że czasem szarpie na 1 i 2 przy ruszaniu i trzeba wtedy delikatnie obchodzić się z gazem, co pomaga ale pewnie to nie związane z tematem, choć wydaje mi się, że robi tak tylko na zimnym. Ktoś miał podobnie? Już zastanawiam się nad tym termostatem, a może i warto sprawdzić katalizator. Co myślicie??

Nikt nie odpisał dlatego sam zostawię kilka słów. Oddałem smarta w ręce Pana Tomka z Luzina, który wymienił mi termostat i ustawił wysprzęglik, co rozwiązało problem. Natomiast nieświadomy jeździłem z uszkodzonym intercoolerem, co po operacji posklejania dodało mocy. Teraz jazda smartem daje większy fun. Na prośbę mojej żony założyłem wybierak z guzikiem, co przy zastosowaniu wiedzy Fachowca z Luzina pozwoliło na full automat. Jeśli oczywiście ktoś lubi. Osobiście nadal zmieniam biegi. Podsumowując wydatki na różne reperacje przekroczyłem już koszt zakupu ale kilometry nawijam dalej z pomocą małżonki. Obecnie po wymianie lewego łożyska / piasty z przodu i przewodów hamulcowych giętkich z przodu, przy okazji minął rok ze smartem i na przeglądzie wyszedł ręczny. Po wymianie obu linek okazuje się że mechanizm raczej do reanimacji... W rok 5tys.km

Ustawienie punktu otarcia sprzęgła w SD (czyli pewnie to, co robił pan Tomek) powinno się robić przy każdym przeglądzie. Dla komfortu. I bezpieczeństwa.