Hej.
Nie zjedzcie mnie, jeśli się mylę, choć nie sądzę, abym był w stuprocentowym błędzie. Ponieważ kończyłem technikum energetyczne, to pamiętam, że przy regeneracji silników czy prądnic należało przetoczyć wirnik gdy coś się działo z pasowaniem, i takie rzeczy robiliśmy na starych, dobrych warsztatach. Stąd znam sprawę nie tylko z teorii, ale i praktyki. Nie ukrywam, że było to eony temu, ale coś tam w głowie pozostało. Sprawa dotyczyła zarówno komutatora jak i rdzenia wirnika, w którym układa się uzwojenia. Może to właściwa droga?
Pozdrawiam.
Nie zjedzcie mnie, jeśli się mylę, choć nie sądzę, abym był w stuprocentowym błędzie. Ponieważ kończyłem technikum energetyczne, to pamiętam, że przy regeneracji silników czy prądnic należało przetoczyć wirnik gdy coś się działo z pasowaniem, i takie rzeczy robiliśmy na starych, dobrych warsztatach. Stąd znam sprawę nie tylko z teorii, ale i praktyki. Nie ukrywam, że było to eony temu, ale coś tam w głowie pozostało. Sprawa dotyczyła zarówno komutatora jak i rdzenia wirnika, w którym układa się uzwojenia. Może to właściwa droga?
Pozdrawiam.