[Smarkacz]

Moje zabaweczki, dające najwięcej radości z życia, obrzydzanego przez marksistów, zakazujących wszystkiego w imię religii ECO, oraz ideologii gender. Złapałem się na tym, że zaczynam zbierać rzeczy, które zostaną zakazane przez marksistów a ponadto szukam już dla siebie bezpiecznego i WOLNEGO azylu po za UE. Jak dobrze pójdzie to pod koniec lata będę już miał dom z daleka od euro-kołchozu.  Znalazłem miejsce na świecie, całkiem nie daleko, gdzie będę jeździł czym będę chciał, będę miał dom taki jak będę chciał, będę jeździł gdzie będę chciał, będę jadł co będę chciał, mówił co będę chciał, będę robił co będę chciał i żaden marksista, nie narzuci mi swojej chorej, zdegenerowanej ideologii (co równie ważne z daleka też od ludożerców spod Uralu)