Sobotę miałem pracowitą... W samo południe ciąłem kable, a mina właściciela auta BEZCENNA
Po południu pojechałem do kumpla i całe szczęście, że pojechałem, bo chciałem zregenerować zaciski. Pięciokątna śruba skutecznie uniemożliwiłaby mi robotę.
Bardzo brzydkie zaciski zostały zdemontowane i rozebrane na części pierwsze, a następnie zostały wypiaskowane...
Jak widać poniżej, różnica nie była duża
Następnie malowanie antykorozją, termiką, nowe gumki, gumeczki, osłonki, itp i montaż z odpowietrzeniem układu... Potem flaszka (a w zasadzie zaczęliśmy chwilkę wcześniej), rano grzybki i do domciu
Pomału zaczyna mi brakować pomysłów :P
Po południu pojechałem do kumpla i całe szczęście, że pojechałem, bo chciałem zregenerować zaciski. Pięciokątna śruba skutecznie uniemożliwiłaby mi robotę.
Bardzo brzydkie zaciski zostały zdemontowane i rozebrane na części pierwsze, a następnie zostały wypiaskowane...
Jak widać poniżej, różnica nie była duża
Następnie malowanie antykorozją, termiką, nowe gumki, gumeczki, osłonki, itp i montaż z odpowietrzeniem układu... Potem flaszka (a w zasadzie zaczęliśmy chwilkę wcześniej), rano grzybki i do domciu
Pomału zaczyna mi brakować pomysłów :P