[450] Moja przygoda ze smarkiem (Stron: 1 2 3 4 ... 6) (Stron: 1 2 3 4 ... 6) - Wersja do druku +- smartklub.pl (http://smartklub.pl) +-- Dział: Nasze smarty (http://smartklub.pl/f-nasze-smarty--53) +--- Dział: Pokaż swoje auto (http://smartklub.pl/f-pokaz-swoje-auto--62) +--- Wątek: [450] Moja przygoda ze smarkiem (Stron: 1 2 3 4 ... 6) (Stron: 1 2 3 4 ... 6) (/t-450-moja-przygoda-ze-smarkiem-stron-1-2-3-4-6-stron-1-2-3-4-6--16808) |
RE: Moja przygoda ze smarkiem - Aditankista - 28.08.2017 1/3 fasoli i trza napawać Tak sobie myślę zrobię z 1000 km i zmienię olej niech się sie trochę dotrze zobaczymy czy będzie lubiał olej Mimo że silnik był dość mocno myty w środku olej się już przybrudził troszkę ze 100 km już machnołem nim Ciekawe ile będzie żłopał pb Zalałem mu górny stan kopcić nic nie kopci z miarki nic nie dmucha powinno być git Moje takie przemyślenia ; Silnik brał olej właściciel nadal jezdził Niestety nagar się odkładał na zaworach i zawiesił wydechowy zawór po prostu się nie domknoł i nie palił na 1 gar Zawory były dobre nic nie zużyte poszły z powrotem nówki zostały niepotrzebnie kupione Panewki na korby także zostały bo w tym bloku co kupiłem były idealne więc też zostały Tak się zastanawiam czy nie skrobnąć sobie silnika [ dołu na zapas] mam blok do szlifu albo kupić blok w idealnym stanie mam idealny dół - wał z panewkami + rozrząd Zrobić złożyć zabezpieczyć niech stoi w razie ,,wu '' potem tylko głowice i gotowy przekładka i wio PS dla tych co im smarkacz pobiera olej a wsio reszta jest OK Rozbierać czyścić montować pierścienie , popychacze nówki oraz ; zawory popychacze oringi zaworów Jest duża szansa że koszty remontu będą dużo mniejsze RE: Moja przygoda ze smarkiem (Stron: 1 2 3 4 ... 6) - Aditankista - 30.08.2017 Koledzy powiedzcie co to jest za dziadostwo na dachu? Wieksza część zeszła sama resztę zerwałem Czy to klar jaki czy co? Jak to regenerować ? Potraktować klarem ? Może jakiś wosk wystarczy? Sie wyjaśniło ; poprzedni właściciel aby zciemnić dach do lakieru auta przemalował go klarem niestety od słonka klar zaczol zchodzić brzydko to wyglądało Resztę zdarłem potem pasta tempo i wosk i dach jest OK Teraz myślę nad dojazdówką lewarkiem i kluczem do kół Potrzebne kółko małe wąskie aby nie zabierało miejsca i mało ważyło Plan jest taki mała wąska dojazdówka przerobić na piastę smarkacza RE: Moja przygoda ze smarkiem (Stron: 1 2 3 4 ... 6) - Aditankista - 01.09.2017 Myślałem że po robocie a tu nowa robota Trochę leje ,autko stało na dworze wjechałem do garażu mówie sprawdze olej czy coś znikło w sumie 200 km to jest nic ale sprawdzę Jest OK nic nie przybyło Ale widzę powódz w bagażniku z jednej i drugiej strony leci tymi małymi okienkami Jutro rozbieram dziadostwo Silikon w dłoń? RE: Moja przygoda ze smarkiem (Stron: 1 2 3 4 ... 6) - wallace - 01.09.2017 (01.09.2017, 18:59)Aditankista napisał(a): Myślałem że po robocie a tu nowa robota Klej do szyb będzie lepszy. RE: Moja przygoda ze smarkiem (Stron: 1 2 3 4 ... 6) - Aditankista - 01.09.2017 No nie wiem , Klej do szyb to na amen nie do rozebrania tych plastyków Ten djabeł jak chwyci to nie puści Trzeba by ociec ciąć Myślałem że tak delikatnie cieniutko slikonkiem łazienkomym W każdej chwili zdemontować nie połamać itd..... Jutro rozmontuję i zobaczę co tam jest RE: Moja przygoda ze smarkiem (Stron: 1 2 3 4 ... 6) - Lolek - 01.09.2017 (01.09.2017, 19:27)Aditankista napisał(a): No nie wiem , Klej do szyb to na amen nie do rozebrania tych plastyków Nie przyjacielu, nie tak. To już było ćwiczone ze sto razy i jest sprawdzony sposób. Po primo demontaż tego skubanego okienka nie jest taki całkiem prosty jeśli nie chcesz gwałtownie szukać następnego. Po wydłubaniu tego maleńkiego kawałka na dole od wewnątrz, przesuwasz całą wewnętrzną ramkę do środka szyby i wyjmujesz. następnie część zewnętrzną cofasz ok 1 cm i teraz na górze odczepiasz taki mały szpindel trzymający przedni górny róg okienka. Wcześniej zaopatrz się w samoprzylepną uszczelkę okienną z lećlerka za całe jakieś 5 pln. Oklejasz tą uszczelką górną połowę okienka poza oryginałem i montujesz wszystko z powrotem. Działa na 100%. i nie przeszkadza przy innych demontażach. L RE: Moja przygoda ze smarkiem (Stron: 1 2 3 4 ... 6) - Aditankista - 01.09.2017 Dobra przyjacielu jutro działam dziekui za uwagi żeby nie połamać Taśmy mam uszczelki kleje do szyb silikony Jestem przygotowany jak na wojnę Zostały mi bo trochę lubię grzebać w ,,padlinach'' A tak na marginesie dzięki kolegom za informacje , pomoc Niestety z nie wiedzy można zpitolić NP> próbowałem naprawić brak postojówek Niestety nikt mi nie powiedział zle nie doczytałem bo nigdzie nie ma żeby zdjąć obudowe to trzeba włączyć przeciw mgielne prawie bym urwał całą gajge To są takie triki jak się nie wie to tylko można z .......... Na szczęście po wielu próbach i szukaniach skaczylo sie bez strat Niestety wiele pytań zostaje bez odpowiedzi i niestety trzeba uczyc się na wławsnych błędach Powiem tak ; dla mnie nie ma problemu zweryfikować np.; wał czy cylindry w silniku jak np zdemnontować panel dzwi Bo silnk jak w 126 p a dzrzwi to z kosmosu bno teraz już nie : częściowo dzięki forum\ PS Myślę tylko potraktować górę okna cinko silikonem i to wszystko Moja przygoda ze smarkiem (Stron: 1 2 3 4 ... 6) - Kanapa - 01.09.2017 Nigdy silikon octowy - zeżre blachę. Bierz szczeliwo obojętne chemicznie. RE: Moja przygoda ze smarkiem (Stron: 1 2 3 4 ... 6) - Aditankista - 02.09.2017 A silikon samochodowy cieniutko on octu ni ma Może być? Roboty 5 minut Może się komuś przyda bo szukałem i nigdzie nie ma; Dałem na silkąd cieniutko po tej uszczelce od wsio Dokładnie tak jak kol Lolek pisał Ale syf RE: Moja przygoda ze smarkiem (Stron: 1 2 3 4 ... 6) - Aditankista - 02.09.2017 Koledzy bo się robię nerwowy Znowu coś Chrabęszczą mi wycieraczki w napędach Co się tam wyrabia? Wiem wiem wiem smarkacz ma 170 tyś i był zaniedbany czas na ,, ulelanie '' i padło na mnie Moja wina , moja wina, moja wilka wina Ale mam zboczenie jedno ja kocham leczyć ,,trupy'' W poniedzielnik będę badał co tam chrabęsci Ale podpowidzcie na co zwrucić uwagę? Wiem wiem miałem rozpocząć pracę od 1 września tak mam zatrudnienienie ale robota przeniesiono z niedzieli na środę więc zaczynam pechowo od 6 nie wiem czy się cieszyć czy martwić pracy nima to kasy nima ale wolne jest Kurde ja już pragnę pracy i nie mogę się doczekać |