[450] Moja przygoda ze smarkiem (Stron: 1 2 3 4 ... 6) (Stron: 1 2 3 4 ... 6) - Wersja do druku +- smartklub.pl (http://smartklub.pl) +-- Dział: Nasze smarty (http://smartklub.pl/f-nasze-smarty--53) +--- Dział: Pokaż swoje auto (http://smartklub.pl/f-pokaz-swoje-auto--62) +--- Wątek: [450] Moja przygoda ze smarkiem (Stron: 1 2 3 4 ... 6) (Stron: 1 2 3 4 ... 6) (/t-450-moja-przygoda-ze-smarkiem-stron-1-2-3-4-6-stron-1-2-3-4-6--16808) |
RE: Moja przygoda ze smarkiem - wirdar - 18.08.2017 (18.08.2017, 22:52)Aditankista napisał(a): Dla mnie silnik to ni ma problemu a napęd szyby to poddaję się aby nie narobić strart Jak Ci wysiadł to kup sprawną używkę i zamontuj i będzie OK. RE: Moja przygoda ze smarkiem - Stormy - 19.08.2017 Mam wrażenie, że z Twoimi zdolnościami i doświadczeniem, nie będziesz miał żadnych problemów Na początek pooglądaj filmy instruktażowe, a później do roboty: np.: filmik 1 filmik 2 ewentualnie pa ruski: filmik 3 ...te filmy, to tzw. pierwsze z brzegu. Na pewno znajdziesz też lepsze Powodzenia w "rzeźbieniu" RE: Moja przygoda ze smarkiem - Aditankista - 19.08.2017 Bardzo wielkie dzięki pomogło , oświeciło chyba sam się zajmę tymi szybami dzisiaj nie wiele poszło do przodu , mycie klamotów ,,psikłem''błotniki muszę się streszczać bo w końcu po 2 letniej przerwie od września muszę iść do ,,roboty'' Plan wkońcu składanie silnika zajmie mi pewnie ze 2 dni AAAA zapomniałem odssyczacz wylądował w misce Koledzy co radzicie jako że smarkacz jest szwarc aby go ożywić fele dać w kolor jakiś agresor pytanie jaki? Nastepne pytanko ; zięciula ma ziomali kumpli od modów zapodać mu wirusa? na ile? O dziś zięciula miał na test skode sport 2,0 l 4x4 kuzwa łeb urywa na starcie ale bajer renówke redbul zjada na śniadanie mało mi gały nie wbiło w mózg PS kol Wirdar jesteś z Mirosławca koło Walcza ? Możemy jakiś mini spocik ? W celach wymiany doświadczeń? No raczej liczę z twojej strony bo ja to ze smarkiem ze 2 tygodnie za pan brat Ale jak byś czasem leciał do stolycy Pyrlandii to masz po drodze więc zapraszam na kawkę i pogaduchy Ale co Ty na to? RE: Moja przygoda ze smarkiem - Aditankista - 21.08.2017 Dół silnika gotowy Niestety głowica musi iść do szlifierni trzeba obniżyć gniazda zaworów ,niestety frezy ręczne nie dają rady [ twardy stop] Przegląd - smarowanie rozrusznika Rozwaliłem wysprzęglik jutro mycie Koledzy ile mm podkładkę należy zamontować pod sprężyne ? Pod tę zieloną? 3 mm będzie OK? Macie jakiś adres do filmiku ? Przydało by się luknąć Jaki luzik ustawiacie na wysprzęgliku? 1mm?tak żeby łożyskiem nie kręciło non stop? Czeka mnie jutro regeneracja reflektorów ktoś zgubił zaślepki i syfu nalazło no i żółte klosze od slonka, łoj bedzie zabawy RE: Moja przygoda ze smarkiem - Lolek - 21.08.2017 Wysprzęglik montujemy bez luzu a za to z dociskiem ile dasz radę jedną ręką. RE: Moja przygoda ze smarkiem - Aditankista - 21.08.2017 (21.08.2017, 19:26)Lolek napisał(a): Wysprzęglik montujemy bez luzu a za to z dociskiem ile dasz radę jedną ręką. Czyli łożysko oporowe non stop kręci? : hmm ..... ciekawe RE: Moja przygoda ze smarkiem - Lolek - 21.08.2017 Nie ja to wymyśliłem, ten typ tak już ma. RE: Moja przygoda ze smarkiem - Aditankista - 21.08.2017 Trochę przeczy wszelkim zasadom Nie chce mi się w to wierzyć aby łożysko oporowe non stop kręciło się i to z jakimi obrotami. Coś mi tu nie gra Nie ma drugiego takiego łożyska co non stop się kręci bez ciśnieniowego smarowania i to z wysokimi obrotami czy auto stoi czy jedzie i to do 6000 tyś ob /min Jeszcze bez luzu pod napięciem . Wiadomo że sprzęgło się zużywa więc tan luz się kasuje wiec co chwilę trzeba by popuszczeć w przeciwnym razie sprzegło będzie się podpalało i zużywało a w następstwie ślizgało co przyspiesza zużycie Nie chce mi się w to wierzyć To jakieś chore jest To sobie helmuty wymyśliły RE: Moja przygoda ze smarkiem - wirdar - 21.08.2017 (21.08.2017, 21:00)Aditankista napisał(a): Troczę przeczy wszelkim zasadom Niechce mi się w to wierzyć aby łożysko oporowe non stop kręciło się i to z jakimi obrotami. Coś mi tu nie gra Nie ma drugiego takiego łożyska co non stop się kręci bez ciśnieniowego smarowania i to z wysokimi obrotami czy auto stoi czy jedzie Gdy nie ma luzu to wysprzęgla normalnie z luzem już przy ruszaniu szarpie i dalej też jest źle Klub mi pomógł z tą kasacją luzu smarowanie też pomaga. RE: Moja przygoda ze smarkiem - Aditankista - 21.08.2017 Gdzieś czytałem że napięcie ma mieć 50 Niutów to chore , to sprzęgło się non stop zużywa Muszę potestować warianty Jak szarpie to za brutalnie puszcza -startuje bo bez poślizgu Moim zdaniem lepiej niech trochę szarpnie jak by miało non stop palić sprzęgło - łożysko Może z poduchami popróbować poduchy ma bardzo miękkie może twardsze spróbować Tak właśnie myślę ; że to może błąd jest że się sprężynę moduje aby szybciej przełączał Może o to chodzi żeby wolniej przełączał i wtedy nie będzie szarpania? Może za wysokie obroty na starcie ? Nie można mieć wszystkiego Chyba się wstrzymam z tą sprężyną potestuje i się zobaczy Tak patrzę na te moje malowane błotniki i widzę że się za mocno świecą jak psu jajca w stosunku do starych elementów Będzie trzeba zmatować błotniki i polerka całego auta i wosk i znowu dzionek ucieknie . Coś mi to już za długo trwa ta cała przygoda |